Zlewozmywak - potrzebne Wasze rady
Niby blog budowlany, ale ile to problemów człowiek spotyka na etapie wykończeń. Już nie raz czytaliście bądź sami pisaliście "Można się wykończyć... dosłownie".
Na tapetę wzięłam tym razem zlewozmywak. Jak to zwykle u mnie bywa, mam długą historię przemyśleń do opowiedzenia :).
Rok temu byłam sobie w Ikea i zobaczyłam idealny zlew dwukomorowy, lekko asymetryczny.
Powiedziałam sobie TAK! To jest to! I zamówiłam okno w kuchni z takim podziałem skrzydeł, żeby otwierały się idealnie pomiędzy baterią tegoż zlewu. Jaka była moja radość, kiedy niedawno dowiedziałam się, że zlew już nie jest produkowany ^_^'. Tym lepiej, że podział komór był bardzo nietypowy i nie znalazłam zastępstwa.
No nic... Miałam jeszcze w zapasie plan awaryjny numer 1 - niższa bateria, bo okno będzie jakieś 18 cm wyżej; plan awaryjny numer 2 - bateria składana; oraz plan awaryjny numer 3 - nie otwieram okna w kuchni i myję je od zewnątrz :P.
Zapomnijmy o tym. Chciałabym zlew dwukomorowy, bo nie będę miała okapnika w szafce i nie chcę mieć takiego ociekacza zmontowanego ze zlewem. Ze względu na wygląd kuchni teraz pojawił się pomysł na zlew czarny. Tyle że wszystkie tego typu zlewy przypominają mi wiadra - są bardzo głębokie i dość wąskie - jednym słowem bardzo niewygodne. Testowałam u trójki znajomych i byłam tak samo poirytowana.
Najbliższy ideału jest chyba ten model.
I teraz pytania do Was:
1. Czy zlew dwukomorowy przy zmywarce to nie za dużo? Do tej pory nie miałam zmywarki i nie wiem jak często będę jej używać. Kubek po herbacie raczej umyję ręcznie :P
2. Czy macie u siebie w miarę płytki zlew z tego czarnego "czegoś"? Może Waszym zdaniem jest wygodny? Polećcie jakiś model.
3. Jak wygląda użytkowanie takiego czarnego zlewu w porównaniu do klasycznych ze stali nierdzewnej? Te gładkie nierdzewki zawsze miały takie zacieki od wody.
Jak zwykle liczę na wasze wsparcie :)