Nikt nie mówił że wybór okien to taki dylemat...
Jak w temacie :). Masakra.... Pomijając już temat trzech szyb, ciepłej ramki, profili, współczynnika utraty ciepła...
Zacznę od początku. Jak tylko wybraliśmy projekt zdecydowałam że w salonie mają być drzwi przesuwne HS (znając cenę tego rozwiązania), bo są wygodne, dają duże przeszklenia i nie mają progu. Potem okazało się że niski próg wcale nie jest taki fajny od strony szczelności, no i okno 2,5 m w systemie HS to trochę przerost techniki nad treścią :). Potem pokazano nam drzwi harmonijkowe :D... WOW... Można otworzyć całe 2,5 metra na ogród. Super chcemy je! Ale! Robią je tylko w drewnie, a ja nie chcę drewnianych okien ze względu na potrzebę pielęgnacji... No nic, znajdziemy kogoś kto robi je w PVC. Są, ale pojawiła się opinia że mało ekip je montuje i istnieje duże prawdopodobieństwo że zostaną zamontowane źle i będą nieszczelne :D. A przy okazji jednak zajmują miejsce w salonie pzry otwieraniu. No i jedno ważne pytanie, czy my będziemy otwierać to okno w ciągu dnia (owady, upał itd...)? W związku z tym zdecydowaliśmy z mężem, że jak już mają się rozwierać, to weźmy zwykłe tanie rozwierane :D... Ale obawiam się że 2,5m podzielone na trzy skrzydła da bardzo dużo ramy i w końcu "poszatkujemy" niemiłosiernie to szklenie. i wracamy do punktu wyjścia...
Obecnie decyzja stanęła na PSK (uchylno-przesuwne) i jednym fixie od zachodu, co będzie ładnie wyglądać w salonie ale, na elewacji zachodniej moim zdaniem razić będzie fix 1,8x2,4m w porównaniu do okna na pietrze dzielonego na 3 części...
No i ostatnia rzecz. KOLOR! Od początku miał być orzech i nic więcej, a teraz pojawił się kolor sosny. Pięknie wygląda jasna stolarka ale widziałam ją w kilku wydaniach i boję się tzw. zjawiska "sraczkowatości" :D Poniżej dwa zdjęcia tych samych profili pokazujące jak bardzo kolor może się zmienić. Na pierwszym planie Jasny dąb a na dużym oknie Sosna górska.
A tak przy okazji to pewnie przekroczę planowany budżet na okna o jakieś 5 tys :/
POMOCY!!!