Wylewki!!! Jak dobrze zakryć ten cały bałagan :D
W końcu mogę dołączyć do grona zacnych blogowiczów posiadających wylewki :D Jak dobrze zalać (i mam nadzieję zapomnieć) te wszystkie rurki, styropian, folię, grunty itp itd :D
Nie obyło się oczywiście bez potknięć -_-. Otóż... zastanawialiśmy się z mężem nad grubością parkietu i płytek. Zdecydowaliśmy się na deski lite 22mm, więc trzeba zrobić uskok 1 cm na poziomie w salonie względem reszty domu. Potem zweryfikowaliśmy swoje poglądy z parkieciarzami i zdecydowaliśmy się na deskę olejowaną 15mm - no i uskoku nie będzie.
Przy okazji okazało się, że po ułożeniu styropianu są różnice wysokości 1,5-2cm i w niektórych miejscach ogrzewanie podłogowe może być przykryte warswą 9cm - mieści się na granicy, ale trochę dużo. Zdecydowaliśmy się na obniżenie wylewek o 1 cm plus 1,5 cm na wykończenie względem okien tarasowych... A panowie posadzkaże zrobili 2 centymetry plus 1,5 na wykończenie :D Nie wiem skąd ta decyzja... My zafascynowani gładkością wylewki nawet nie sprawdziliśym. Nasza wina... ale nie ma tego złego... mieścimy się w minimum grubości i nic nie powinno pękać :D Przy okazji to mamy jedną dylatację w drzwiach zrobioną trochę po skosie :D No... nie ma to jak fachowcy :D
A teraz fotorelacja:
A teraz piętro...