Jakimś cudem kolor wyszedł śliczny :D
Następna niespodzianka. Zdecydowaliśmy się na deski sosnowe. Mogłam je kupić w atrakcyjnej cenie zbliżonej do świerkowych, a dodatkowo były grubsze od świerkowych o 5 mm. Po eksperymentach z impregnatami i lakierobejcami zdecydowaliśmy że pomalujemy deski podbitki raz bezbarwnym impregnatem Bondex Wood Preserver zabezpieczającym przed grzybami i owadami oraz raz lakierobejcą Sadolin Jasny dąb. Ponieważ wyjeżdżaliśmy na wakacje, machnęłam ręką i powiedziałam "Niech się dzieje co chce, i tak nie mam czasu na zabawę odcieniami". Podbitka powoli się montuje... i co najlepsze wygląda bardzo ładnie. Na zdjęciach oczywiście wychodzi żółta, ale na żywo jest po prostu A K U R A T :D.
Jest jaśniejsza niż okna, ale z czasem trochę zciemnieje. Poza tym wcale mi to nie przeszkadza, chociaż wcześniej chciałam uzyskać ten sam odcień.