Kupuję ceramikę lokalnie :)
A jednak udało się wynegocjować ceny internetowe w salonie płytek w mojej okolicy. Mąż wykorzystał swoje zdolności negocjacyjne i za gres Azteca Cosmos Lux Blanco 60x60 (lapato) zeszliśmy z ceny 169pln na 125pln :D.
Ostatecznie za zakup 26 m2 Cosmos Lux, 9 m2 Tubądzin Essent White i 4,5 m2 Saloni Way Blanco Rif zapłaciłam jakieś 100 pln więcej niż przez internet. Taką kwotę mogę wydać za cenę wygody z ewentualnymi reklamacjami itp (oczywiście zakładam że takich nie będzie :).
A oto zwycięzcy konkursu na płytki roku do Cyprysa 7:
Saloni Way Blanco Rif - zostaną ułożone pionowo na całej ścianie łazienki na dole (tej z kaloryferem).
O na tej...
Kształt grzejnika został dopasowany do wzoru wypukłości na płytkach.
Tubądzin Essent White - białe, polerowane płytki z rektyfikowaną krawędzią będą stanowić tło dla pozostałych dość strojnych płytek w łazience.
I najtrudniejszy wybór... czyli gres do kuchni, wiatrołapu i przedpokoju. Od początku pomysł był na biały polerowany. Poler został zkreślony ze względu na to że uwielbiam chodzić boso ^_^. Serio to był główny argument. Kiedy wyobraziłam sobie, że będzie cały w śladach moich pięt, zrezygnowałam od razu na rzecz matu. Miał być jasny szary mat. Wybraliśmy Metropol Louissiana Blanco. Nawet dostaliśmy próbną płytkę. Już mieliśmy zamawiać, kiedy sprawdzając ceny w internecie zauważyłam że na wizualizacjach gres ma mocne akcenty plam - jest taki rustykalny - czyli coś zupełnie innego. Okazało się, że ten gres ma 4 różne płytki :D, i ta którą otrzymaliśmy jako próbkę jest najgładsza. Ale bym się zaskoczyła po dostarczeniu zamówienia :D.
No więc stanęło na Azteca Cosmos Lux Blanco Lappato. Dlaczego w końcu lappato? Bo to dodaje trochę elegancji. Mat wygląda super, ale ja mam odrobinę inną wizję wnętrza.