Dobijająca Podbitka
Ach... Myślałam długo nad kolorem podbitki i stwierdziłam, że najmniejszym złem będzie kolor zbliżony do naszych okien (Sosna górska). Antracyt za ciemny, a szary jakoś tak trochę mdły. Od początku chcieliśmy podbitkę drewnianą, bo w okolicy widzę masę domów z PCV pofalowanym jak Bałtyk w czasie sztormu. Wiem, że to kwestia jakości materiału, ale nie mam ochoty sprawdzać na własnej skórze czy akurat dobra partia trafi pod mój dach - dosłownie. :D
Ok, czyli materiał jest! Kolor jest... ach... ten kolor...
Zakładałam, że nie uzyskamy identycznej barwy, ale że wszystko będzie skrajnie odmienne i żółte? Kupiłam kilka lakierobejc i impregnatów dekoracyjnych (Sadolin i Vidaron) i powiem Wam jedno... wszystkie te kolory dla mnie wyglądają jak kukurydza, z tą różnicą że raz jest ciemniejsza, a raz jaśniejsza :P No normalnie porażka -_-'. Uwzględniłam nawet gatunek drewna - świerk jest nieco jaśniejszy niż sosna, która ma dość gęste i wąskie usłojenie. Oto kilka zdjęć próbek:
Instrukcja do zdjęcia:
- szerokie deski to świerk
- wąskie deski to sosna
- deski pod spodem pomalowane są lakierobejcą Sadolin Jasny dąb
- deski na górze pomalowane lakierobejcą Sadolin Pinia.
Zdecydowaliśmy że Jasny dąb to mniejsze zło :). Poniżej zbliżenie na świerk i sosnę pomalowane dwukrotnie lakierobejcą.
Prawdopodobnie wybierzemy podbitkę sosnową, bo jest nieco ciemniejsza i przy okazji grubsza. Podbitka świerkowa zazwyczaj ma wymiary 14x121 a sosnowa 16x120. Ja znalazłam w pobliskim zakładzie obróbki drewna świeżo wystruganą grubości 18mm. Czy ma sens inwestowanie w grubszą podbitkę? Nie wiem, ale ja dostałam ją w cenie najcieńszej marketowej podbitki świerkowej, więc się nie zastanawiałam :).